24.08.2005 środa:

Centuria Chechło - KS Olkusz 3-7 (0-2)


CENTURIA (1-4-4-2)

B 1  Marcin Guzik

 

O 3  Rafał Rudy Bramki dla Centurii: 
O 5  Łukasz Guzik    7   (32' Radosław Jaworski)      
O 22  Piotr Janda (kpt.) 58'  Grzegorz Pacia 1-3
O 14  Aleksander Rudy    2   (51' Tomasz Binek) 63'  Radosław Jaworski 2-3
P 13  Mateusz Baryczka 90+2'  Tomasz Binek 3-6
P 9  Paweł Rudy      
P 10  Mariusz Porębski      
P 12  Przemysław Porębski      
N 16  Grzegorz Pacia      
N 6  Andrzej Smętek      

Opis meczu:

Niemal dokładnie rok temu, A-klasowa wówczas jeszcze jedenastka z Olkusza, przyjechała do Chechła , aby rozegrać pucharowy mecz z Centurią. Goście wygrali wtedy bezdyskusyjnie 6-0, choć mogli wygrać znacznie wyżej. W tym sezonie Olkusz to już V-ligowa drużyna, wzmocniona kilkoma doświadczonymi zawodnikami i mając na uwadze ubiegłoroczne spotkanie obu drużyn, można się było obawiać, że tym razem może być jeszcze gorzej. Tym bardziej, że przeciwnicy potraktowali to spotkanie poważnie i stawili się w Chechle w najmocniejszym składzie. To, że obie drużyny dzielą dwie klasy rozgrywkowe, wpłynęło na świadomość naszych zawodników, którzy rozpoczęli to spotkanie bardzo bojaźliwie. Przeciwnicy wykorzystali to już w 8 minucie, kiedy to blokującego piłkę Piotra Jandę, uprzedził jeden z zawodników gości, zagrał w pole karne, gdzie niefortunnie interweniujący Łukasz Guzik wpakował piłkę w okienko własnej bramki. Po utracie gola, nasi zawodnicy otrząsnęli się nieco i podjęli walkę z rywalami, nie dając się zepchnąć do obrony. Niestety, do przerwy żółto-zielonym ani razu nie udało się zagrozić bramce gości. Przeciwnicy też nic wielkiego w I połowie nie pokazywali i bardzo często łapani byli przez naszych obrońców w pułapki ofsajdowe. Dwukrotnie jednak, w 36 i 39 minucie meczu, nasi obrońcy pomylili się i napastnik Olkusza znalazł się sam na sam z Marcinem Guzikiem. Nasz bramkarza stawał jednak na wysokości zadania i z obu tych pojedynków wyszedł obronną ręką. Gdy wydawało się, że na przerwę goście zejdą z jedno bramkowym prowadzeniem, w przedłużonym czasie gry sędzia dał się nabrać napastnikowi przyjezdnych, który zamiast w piłkę, trafił w nierówność boiska i upadł, a że wszystko miało miejsce w polu karnym, arbiter wskazał na jedenasty metr. Co prawda Marcin Guzik wyczuł intencje strzelca, ale nie zdołał uchronić Centurii od utraty drugiej bramki. Po zmianie stron nasi zawodnicy widząc, że nie taki diabeł straszny, wyszli na drugie 45 minut z większą wiarą we własne umiejętności i poszli na wymianę ciosów. W 54 minucie doskonałą okazję do zdobycia kontaktowej bramki miał Mariusz Porębski, ale będąc sam na sam z bramkarzem, zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i goście zdążyli zażegnać niebezpieczeństwo. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się bardzo szybko. Minutę później napastnik Olkusza nie potrafił jeszcze wykorzystać sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem, ale w 57 minucie goście zdobyli trzecią bramkę. W tym momencie nikt się chyba nie spodziewał, że w tym meczu mogą być jeszcze jakieś emocje. Jednak już minutę później nasi zawodnicy zdobyli bramkę. Przemysław Porębski zagrał prostopadłą piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Grzegorza Pacii, a ten sprytnym lobem zza szestnastki nad bramkarzem gości, posłał piłkę do siatki. Nasi zawodnicy szli dalej za ciosem i w 63 minucie zdobyli drugą bramkę. Po szybkiej wymianie podań między naszymi zawodnikami, Paweł Rudy idealnie w tempo zagrał do Radosława Jaworskiego, a ten w pełnym biegu, ładnym uderzeniem z 20 metrów tuż przy słupku, po raz drugi trafił do siatki gości. Przez następnych kilka minut nie było widać kto gra w V-lidze, a kto w B-klasie. Nasi zawodnicy dostali wiatru w żagle i dążyli do zdobycia wyrównującej bramki. Gościom, zaskoczonym takim obrotem sprawy, zaczęły się przytrafiać proste błędy i straty piłki. Niestety, zamiast wyrównującej bramki dla Centurii, kibice zobaczyli gole zdobywane przez przeciwników. Nasi zawodnicy zapomnieli że grają z doświadczoną drużyną, odkryli się zbytnio, przez co nadziali się między 72 i 74 minutą na dwie kontry, po których padły 2 bramki. Przy tych sytuacjach nasi zawodnicy mieli jednak ogromne pretensje do sędziego liniowego, który ich zdaniem, puścił obie akcje, pomimo iż zawodnik gości znajdował się na spalonym. Przynajmniej w pierwszym przypadku ich pretensje były jak najbardziej uzasadnione. Przy stanie 2-5 nasza drużyna była już trochę zrezygnowana takim obrotem sytuacji. W 78 minucie na czystej pozycji znalazł się Przemysław Porębski, ale uderzył obok słupka. W przedłużonym czasie gry padły jeszcze 3 bramki. Najpierw po raz szósty trafili goście, po czym odpowiedzieli nasi zawodnicy. Radosław Jaworski zagrał do Tomasza Binka, który strzałem w długi róg z kilkunastu metrów po raz trzeci pokonał bramkarza Olkusza. Chwilę później goście ponownie pokonali Marcina Guzika, po czym sędzia zakończył zawody. Pomimo tego, iż mecz zakończył się wysoką porażką naszej drużyny, to nasi zawodnicy nie mają się czego wstydzić. Fakt, że momentami nawiązywali równorzędną walkę z takim przeciwnikiem, daje podstawy aby z optymizmem patrzeć na postawę Centurii w tym sezonie.