09.04.2006 niedziela:

Centuria Chechło - ULKS Trzyciąż  6-1 (3-1)


CENTURIA (1-4-4-2)

B  Marcin Sierka

 

O  Radosław Jaworski Bramki dla Centurii: 
O  Rafał Rudy (kpt.)      
O  Paweł Rudy 11'  samobójcza 1-0
O  Mateusz Baryczka 22'  Damian Kozieł 2-0
P  Dawid Bębnowski 36'  Michał Świeboda 3-0
P  Łukasz Kujawa 77'  Przemysław Porębski 4-1
P  Tomasz Piasecki (70' Łukasz Smętek) 81'  Łukasz Kujawa 5-1
P  Grzegorz Pacia (70' Przemysław Porębski) 88'  samobójcza 6-1
N  Michał Świeboda (80' Grzegorz Kulawik)      
N  Damian Kozieł      

Opis meczu:

Od początku spotkania do zdecydowanych ataków ruszyli nasi zawodnicy spychając tym samym gości do obrony. Już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego, w dogodnej sytuacji po zagraniu Pawła Rudego znalazł się Grzegorz Pacia. Niestety nasz zawodnik uderzył z bliska bardzo mocno i bardzo niecelnie. W 3 i 4 minucie dwukrotnie w dobrych sytuacjach do zdobycia bramki znalazł się Michał Świeboda. Najpierw uderzył jednak niecelnie, a w drugim przypadku obrońcy w ostatniej chwili zblokowali jego uderzenie z kilku metrów. W końcu, w 11 minucie spotkania, padła pierwsza bramka dla Centurii. Grzegorz Pacia ostro dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, a jeden z przeciwników próbując wybić piłkę, skierował ją do własnej bramki. W 22 minucie było już 2-0 dla naszej drużyny. Grzegorz Pacia zagrał z prawej strony w pole karne, a wbiegający Damian Kozieł z bliska nie dał szans bramkarzowi gości na skuteczną interwencję. 2 minuty później napastnik Centurii mógł ponownie trafić do siatki gdy sprytnie odwrócił się z piłką w polu karnym. Jego uderzenie minęło jednak o centymetry słupek bramki gości. W 26 i 31 minucie ponownie swoje bramkowe szanse miał Michał Świeboda. W pierwszym przypadku główkował obok bramki, a w drugim ponownie uderzył tuż obok słupka. W 33 minucie w słupek z rzutu wolnego uderzył Grzegorz Pacia. W 36 minucie nasi zawodnicy zdobyli w końcu trzecią bramkę. Damian Kozieł odebrał piłkę obrońcom gości i niemal już z końcowej linii boiska zagrał wzdłuż bramki, a tam Michał Świeboda z najbliższej odległości wepchnął futbolówkę do siatki. Trzybramkowe prowadzenie najwyraźniej rozluźniło naszych zawodników bo już minutę później niefrasobliwie próbowali oni wybić piłkę z własnego pola karnego i jeden z przeciwników nastrzelił ją na rękę Pawła Rudego, a sędzia nie miał innego wyjścia i podyktował rzut karny. Po chwili jeden z przeciwników uderzając w środek bramki z 11 metrów pokonał Marcina Sierkę. 5 minut przed przerwą mieliśmy jeszcze jedną bardzo dobrą sytuację na podwyższenie prowadzenia. Grzegorz Pacia zagrał do stojącego w polu karnym Damiana Kozieła, ten jednak stojąc tuż przed bramką nie zdołał opanować piłki. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż zdecydowanie przeważali nasi zawodnicy. W 46 minucie Grzegorz Pacia dośrodkował w pole karne, a tam interweniujący obrońca Trzyciąża o mało nie zaskoczył własnego bramkarza główkując w poprzeczkę. W 51 minucie Łukasz Kujawa zagrał prostopadle do Tomasza Piaseckiego, a ten mając przed sobą tylko bramkarza uderzył mocno, tyle tylko że golkiper gości nie dał się zaskoczyć i odbił instynktownie piłkę. W 59 minucie z bliska nieznacznie chybił Michał Świeboda. Goście właściwie tylko raz w drugiej połowie zagrozili naszej bramce, kiedy to w 68 minucie Marcin Sierka odważnym wybiegiem uprzedził napastnika Trzyciąża. W ostatnim kwadransie przyjezdni całkowicie opadli już z sił, nasi zawodnicy natomiast jeszcze bardziej podkręcili tempo i co chwilę pod bramką gości robiło się gorąco. W 77 minucie Damian Kozieł zagrał z prawej strony do Przemysława Porębskiego, a ten z siódmego metra uderzył idealnie w okienko i było 4-1 dla Centurii. Cztery minuty później na strzał z 16 metrów zdecydował się Łukasz Kujawa, piłka odbiła się jeszcze po drodze od nogi Damiana Kozieła i wpadła do siatki po raz piąty. Nasi zawodnicy nadal nie rezygnowali ze zdobycia kolejnych bramek i dwukrotnie sam przed bramkarzem znalazł się Damian Kozieł. Niestety nasz zawodnik ani w 84 ani w 87 minucie nie zdołał go pokonać. W 88 minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Przemysław Porębski. W tym przypadku dopisało nam jednak szczęście, bo bramkarz gości odbijając uderzenie naszego zawodnika przy okazji trafił jeszcze w nogę własnego obrońcy i w ten sposób padła szósta bramka dla Centurii. W doliczonym czasie gry okazje mieli jeszcze Grzegorz Kulawik i Przemysław Porębski, ale obaj nie zdołali ich wykorzystać. Spotkanie zakończyło się więc wysokim zwycięstwem naszej drużyny, choć przy lepszej skuteczności wygrana mogła być jeszcze okazalsza.