25.09.2005 niedziela:

Trzy Korony II Żarnowiec - Centuria Chechło  0-3 (0-2)


CENTURIA (1-4-4-2)

B 1  Marcin Sierka

 

O 3  Rafał Rudy Bramki dla Centurii: 
O 7  Radosław Jaworski      
O 22  Piotr Janda (kpt.) 23'  Grzegorz Pacia 1-0
O 5  Łukasz Guzik 32'  Wojciech Grzanka 2-0
P 13  Mateusz Baryczka 76'  Wojciech Grzanka 3-0
P 9  Paweł Rudy      
P 6  Łukasz Kujawa      
P 10  Tomasz Binek      
N 19  Wojciech Grzanka      
N 16  Grzegorz Pacia      

Opis meczu:

Po pięciu kolejnych wygranych, Centuria jechała do Żarnowca w roli faworyta. Nasi zawodnicy nie zawiedli swoich kibiców i odnieśli bezdyskusyjne zwycięstwo. Już w 2 minucie meczu nasza drużyna była bardzo bliska objęcia prowadzenia. Rafał Rudy zagrał z rzutu wolnego do Wojciecha Grzanki, ten uderzył głową w okienko bramki gospodarzy, ale bramkarz miejscowych w nieprawdopodobny wręcz sposób zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Gospodarze pierwszy strzał na naszą bramkę oddali w 16 minucie. Uderzenie napastnika Trzech Koron z kilkunastu metrów było jednak niecelne. W 21 minucie po zagraniu Grzegorza Pacii, minimalnie obok słupka z 18 metrów uderzył Łukasz Kujawa. 2 minuty później nasza drużyna objęła prowadzenie. Rafał Rudy posłał z rzutu wolnego długą piłkę w pole karne gospodarzy, tam przejął ją Grzegorz Pacia i  z kilku metrów skierował ją obok bramkarza do siatki. W 29 minucie kolejną bardzo groźną akcję przeprowadziła Centuria. Niestety do zagrywanej z bliska piłki wzdłuż linii bramkowej gospodarzy, żaden z naszych zawodników nie zdołał dojść i wynik nie uległ zmianie. 2 minuty później przysnęli nasi obrońcy i na czystej pozycji znalazł się jeden z miejscowych zawodników. Na nasze szczęście uderzył z 16 metrów obok bramki. Odpowiedź Centurii była natychmiastowa. Minutę później Radosław Jaworski po indywidualnej akcji i minięciu kilku zawodników gospodarzy, znalazł się sam na sam z bramkarzem. Co prawda uderzenie naszego obrońcy zdołał odbić nogą bramkarz Żarnowca, ale wobec dobitki głową Wojciecha Grzanki był już bezradny i po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. W końcówce pierwszej części gry, nasi zawodnicy zmarnowali jeszcze dwie stuprocentowe sytuacje. Najpierw, w 39 minucie Wojciech Grzanka przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy, a 2 minuty później, Grzegorz Pacia w identycznej sytuacji uderzył wprost w nogi golkipera miejscowych. Po zmianie stron gospodarze rzucili się do odrabiania strat, jednak w ich poczynaniach było wiele chaosu i rzadko zagrażali naszej bramce. Najlepszą okazję do zdobycia bramki mieli w 52 minucie, kiedy to Marcin Sierka obronił strzał z bliska jednego z zawodników Trzech Koron. Minutę wcześniej miejscowych od utraty trzeciej bramki ponownie uchronił bramkarz, który obronił uderzenie głową Wojciecha Grzanki z kilku metrów. W 64 minucie Tomasz Binek zagrał z lewej strony do Grzegorza Pacii, ale ten z bliska uderzył nieznacznie obok słupka. W 70 minucie jeden z zawodników miejscowych za wulgarne słowa pod adresem sędziego został usunięty z boiska. 3 minuty później to samo spotkało jego kolegę z drużyny, który po drugiej żółtej kartce również musiał udać się wcześniej pod prysznic. Od tego momentu gospodarze zaczęli grać bardzo brutalnie i to co wyprawiali na boisku nie miało nic wspólnego z futbolem. Zamiast kopać piłkę, zaczęli polować na nogi naszych zawodników. Na szczęście obyło się w naszej drużynie bez kontuzji. W 75 minucie Paweł Rudy zagrał do Grzegorza Pacii, a ten po raz kolejny znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niestety po raz kolejny jego strzał był nieskuteczny. Minutę później, trzecią bramkę dla Centurii, po indywidualnej akcji, zdobył Wojciech Grzanka. W ostatnich minutach, drużyna Centurii grając w przewadze dwóch zawodników i mając trzybramkową zaliczkę, nie forsowała już specjalnie tempa. Nasi zawodnicy obawiali się o własne zdrowie i chcieli spokojnie dowieźć korzystny rezultat do końca. Jednak w 87 minucie po szybkiej akcji Centurii, powinna paść czwarta bramka dla naszej drużyny. Niestety, ani Tomasz Binek, ani Grzegorz Pacia z najbliższej odległości nie potrafili wepchnąć piłki do bramki i końcowy rezultat nie uległ już zmianie. W ten sposób Centuria w szóstym meczu odniosła już szóste zwycięstwo, co oznacza najlepszy początek sezonu w historii naszego klubu.