08.10.2006 niedziela:

Skok Lgota Wolbromska - Centuria Chechło 0-8 (0-3)


CENTURIA (1-4-4-2)

B  Marcin Sierka

 

O  Rafał Rudy (kpt.) Bramki dla Centurii: 
O  Aleksander Rudy      
O  Paweł Rudy 8'  Grzegorz Pacia 1-0
O  Łukasz Guzik (60' Norbert Jezuita) 11  Tomasz Piasecki 2-0
P  Dawid Bębnowski 19'  Tomasz Piasecki 3-0
P  Łukasz Kujawa (81' Jacek Wojciechowski) 49'  Dawid Bębnowski 4-0
P  Tomasz Piasecki 74'  Rafał Rudy 5-0
P  Mateusz Baryczka 77'  Grzegorz Pacia 6-0
N  Łukasz Sadurski 82'  Rafał Rudy 7-0
N  Grzegorz Pacia 85'  Grzegorz Pacia 8-0

Opis meczu:

Gospodarze rozpoczęli to spotkanie w ósemkę i już od początku trudno było oczekiwać by byli w stanie nawiązać walkę z drużyną Centurii. Naszym zawodnikom ciężko było jednak przebić się w pole karne przeciwników, ponieważ miejscowi ustawili się tam cała drużyną i ograniczali się tylko do wybijania piłek. Prowadzenie uzyskaliśmy jednak stosunkowo szybko, bo już w 8 minucie meczu. Łukasz Kujawa wrzucił piłkę w pole karne, a Grzegorz Pacia strzałem głową w samo okienko umieścił piłkę w siatce. W 11 minucie Tomasz Piasecki przejął piłkę przed polem karnym, ruszył do przodu i płaskim uderzeniem podwyższył na 2-0. Podobnie padła trzecia bramka dla Centurii. Tomasz Piasecki znów płaskim uderzeniem, tym razem jednak zza pola karnego, podwyższył na 3-0. Od tego momentu nasi zawodnicy zaczęli grać nonszalancko i już do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Dwie świetne sytuacje zmarnował w tym czasie Grzegorz Pacia, który najpierw w 35 minucie nie trafił do pustej bramki, a 5 minut później w sytuacji sam na sam uderzył wprost w bramkarza. Po zmianie stron gospodarze grali już w jedenastu, ale jeszcze większą przewagę osiągnęła Centuria, bo nasi zawodnicy w końcu zaczęli poważnie traktować to spotkanie. W 49 minucie Grzegorz Pacia odebrał piłkę w polu karnym obrońcy Skoku i wyłożył ją przed bramkę Dawidowi Bębnowskiemu, który z bliska skierował ją po raz czwarty do bramki gospodarzy. W 52 minucie Dawid Bębnowski zagrał z lewej strony w pole karne, ale Tomasz Piasecki z 3 metrów uderzył wprost w bramkarza. W 58 minucie prawą stroną w pole karne przedarł się Mateusz Baryczka jednak będąc mając przed sobą tylko bramkarza zdecydował się na siłowe uderzenie i piłka ocierając się o spojenie słupka z poprzeczką przeszła obok bramki. W 60 minucie na boisku pojawił się debiutujący w barwach Centurii Norbert Jezuita i już minutę później świetnie strącił piłkę głową w kierunku Grzegorza Pacii, który uderzył potężnie z woleja, jednak piłka odbijając się od poprzeczki i od linii bramkowej wyszła ostatecznie w pole. W 62 minucie przed polem karnym faulowany był Dawid Bębnowski, a Grzegorz Pacia, tym razem z rzutu wolnego, podobnie jak chwilę wcześniej uderzył w poprzeczkę. W 66 minucie Dawid Bębnowski wyłożył piłkę Tomaszowi Piaseckiemu, ale bramkarz gospodarzy popisał się świetną paradą i przeniósł piłkę nad poprzeczką po uderzeniu zawodnika Centurii. Chwilę później w sytuacji sam na sam z bramkarzem pogubił się Norbert Jezuita i nie zdołał podwyższyć prowadzenia Centurii. W 73 minucie po zagraniu z lewej strony Łukasz Sadurski uderzał piłkę do pustej bramki, ale jeden z przeciwników zdołał ją jeszcze wybić ręką i sędzia podyktował rzut karny dla Centurii. Po chwili jedenastkę pewnie wykorzystał Rafał Rudy. W 76 minucie gospodarze mogli zdobyć honorową bramkę, jednak Marcin Sierka który przez całe spotkanie był niemal bezrobotny, wykazał się dobrym refleksem i wybił piłkę nogą na rzut rożny po uderzeniu jednego z zawodników miejscowych. Minutę później Łukasz Kujawa zagrał do Grzegorza Pacii i napastnik Centurii podwyższył na 6-0. Chwilę później ten sam zawodnik mógł zdobyć kolejną bramkę, jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył obok bramki. W 81 minucie na boisku pojawił się Jacek Wojciechowski - kolejny debiutant w naszej drużynie, a minutę później Centuria prowadziła już 7-0. Tym razem do siatki mocnym uderzeniem pod poprzeczkę trafił Rafał Rudy. Festiwal strzelecki zakończył w 85 minucie Grzegorz Pacia. Napastnik Centurii po ograniu bramkarza skierował piłkę do pustej bramki podwyższając tym samym na 8-0. W 90 minucie świetną okazję do zdobycia bramki po zagraniu Grzegorza Pacii miał jeszcze Norbert Jezuita, ale z najbliższej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką.