29.06.2008 niedziela:

 Prądnik Sułoszowa - Centuria Chechło  0-3 (0-2)


CENTURIA (1-4-4-2)

B  Artur Dudzik

 

O  Rafał Rudy Bramki dla Centurii: 
O  Krystian Stachura     (81' Aleksander Rudy) 16'  Norbert Jezuita 1-0
O  Paweł Rudy 37'  Norbert Jezuita 2-0
O  Mateusz Baryczka 69'  Norbert Jezuita 3-0
P  Dawid Bębnowski         
P  Łukasz Sadurski      
P  Leszek Montak      
P  Michał Świeboda      
N  Norbert Jezuita      
N  Grzegorz Pacia         

Opis meczu:

Początek spotkania w wykonaniu naszej drużyny wyglądał nieco ospale, gospodarze natomiast od razu rzucili się do ataków, ale na nasze szczęście akcje miejscowych nie były zbyt groźne. Już w drugiej minucie jeden z gospodarzy długim podaniem próbował uruchomić swoich napastników, ale lot piłki przeciął nasz obrońca, który ze stoickim spokojem przyjął piłkę na klatkę piersiową i przerwał dobrze zapowiadającą się akcję Prądnika. Przez kilka kolejnych minut na boisku niewiele się działo. Gospodarze próbowali atakować, lecz na niewiele się to zdawało przy dobrze dysponowanych w dniu dzisiejszym obrońcach Centurii. Wreszcie w 10 minucie wynik mógł otworzyć Norbert Jezuita, który dostał prostopadłe podanie od Leszka Montaka. Niestety zawodnik Centurii zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i wreszcie piłkę odebrał mu obrońca Sułoszowej. Na kolejne akcje naszej drużyny nie trzeba było jednak długo czekać i już w 16 minucie gry Centuria objęła prowadzenie. Akcję rozpoczął Michał Świeboda, który przejął piłkę w środku pola i podał na dobieg do Krystiana Stachury. Młody obrońca Centurii odegrał natychmiast do Dawida Bębnowskiego, ten zaś zwiódł obrońcę i symulując strzał pięknie dograł piłkę wychodzącemu na czysta pozycję Norbertowi Jezuita. Napastnik Centurii ograł dwóch obrońców i strzelając po rękach bramkarza otworzył wynik spotkania. Przez kilka kolejnych minut na murawie niewiele się działo. Gra głównie toczyła się w środkowej strefie boiska, by wreszcie w 37 minucie znów nabrać rumieńców. Lewą stroną zaszarżował Dawid Bębnowski, po chwili pięknie odegrał pomiędzy dwoma obrońcami do Norberta Jezuity, a ten wybiegając sam na sam z bramkarzem, nie zastanawiając się długo, po raz drugi umieścił piłkę w siatce. Od tego momentu było niemal pewne, że Centuria nie da sobie już wyrwać zwycięstwa, a tym bardziej awansu. Nie wątpił w to chyba żaden kibic Centurii, a było ich wielu i doping dla naszej drużyny znacznie się wzmógł. Centuria grała od tej pory na luzie i w pełni kontrolowała przebieg tego spotkania. Na drugą połowę meczu nasi zawodnicy wyszli w bardzo dobrych nastrojach i na twarzy każdego z nich można było zobaczyć radość, choć do końca meczu było jeszcze 45 minut. W drugiej połowie gospodarze próbowali jeszcze desperackich ataków, ale nasi zawodnicy skutecznie blokowali dostęp do własnej bramki. W 69 minucie na samotny rajd zdecydował się Krystian Stachura. Jak się po chwili okazało była to słuszna decyzja naszego najmłodszego zawodnika, który bez większych problemów dostał się spod własnego pola karnego aż pod bramkę gospodarzy i zdołał oddać strzał, który bramkarz Prądnika końcówkami palców wybił przed siebie. Piłka trafiła jednak pod nogi naszego najskuteczniejszego w dzisiejszym dniu zawodnika - Norberta Jezuity, który strzelając do pustej bramki ustalił wynik spotkania na 3:0. Tym samym odnotował on swojego drugiego hat-tricka w dwumeczu barażowym. Radości po zdobytej bramce nie było końca. Zrezygnowani i pogodzeni ze spadkiem piłkarze ze Sułoszowej przestali już atakować w przeciwieństwie do naszej drużyna, której jeszcze było mało. Jedną z wielu okazji miał jeszcze w końcówce meczu Grzegorz Pacia, który po prostopadłym podaniu Leszka Montaka mógł podwyższyć wynik spotkania, ale kopnął wprost w dobrze ustawionego bramkarza gospodarzy. Chwilę później arbiter tego spotkania Dariusz Pokwiczał potrójnym gwizdkiem oznajmił koniec meczu a zarazem pierwszy historyczny awans Centurii do A-Klasy! Chwilę po zakończeniu spotkania kibice z Chechła wskoczyli na boisko i świętowali razem z zawodnikami Centurii lejąc się nawzajem szampanem i rzucając do góry bohatera dwumeczu - Norberta Jezuitę.